Korkociąg do muzeum
To nie jest powód ani do zdziwienia, ani do biadolenia nad upadkiem winiarskich obyczajów. To nie jest także oznaka pauperyzacji dionizjaku, lecz jego demokratyzacji. Nie warto wzruszać ramionami na widok butelki niezatkanej korkiem, lecz zakręconej jak flaszka wody mineralnej. Będzie to widok coraz częstszy. I coraz częściej będą tak zakręcane wina markowe, wcale nie tanie, od znanych producentów. Nie trzeba chować głowy w piasek – idzie nowe, świat wina czeka przełomowa zmiana.Wino trącące korkiem i pleśnią, skaza korkowa – taka przypadłość trafia się we wszystkich rocznikach, w najbardziej znanych markach. W najlepszych restauracjach kiperom zdarza się odnosić „zatęchłą” butelkę. W skali całego świata nawet do 6 proc. butelek dotkniętych jest taką „niedyspozycją”. Ilość ta rośnie w ostatnich latach. I nie może być inaczej, ponieważ świat pije coraz więcej wina, rozsmakowali się w nim Japończycy, Chińczycy, Kanadyjczycy, Skandynawowie, Polacy. Wino trafiło pod strzechy. Wprawdzie huty szkła radzą sobie z produkowaniem dodatkowych setek milionów butelek, ale przyroda nie nadąża z dostarczaniem naturalnych zatyczek.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta