Ostatnia szansa dla dyplomatów – potem wojna
Stany Zjednoczone ogłosiły drastyczne sankcje wobec reżimu ajatollahów, domagając się wstrzymania irańskiego programu nuklearnego. Zdaniem ekspertów na dyplomację jest coraz mniej czasu
W brzydki deszczowy wczorajszy poranek szefowa amerykańskiej dyplomacji Condoleezza Rice i sekretarz skarbu Henry Paulson zapowiedzieli zaciśnięcie pętli sankcji wokół Teheranu. – Ogłaszamy kilka nowych posunięć, aby Iran boleśnie odczuł konsekwencje swego nieodpowiedzialnego zachowania – oznajmiła Rice. Chodzi zwłaszcza o sankcje finansowe wobec Gwardii Rewolucyjnej (za jej rolę w rozprzestrzenianiu wojskowej technologii nuklearnej) oraz elitarnych brygad al Kuds, które Waszyngton uznał za organizację terrorystyczną wspierającą między innymi radykalne szyickie ugrupowania w Iraku. – To bardzo istotny krok. Pokazuje bowiem, że Stany Zjednoczone wciąż próbują dyplomatycznych metod rozwiązania tego konfliktu – mówi „Rz” ekspert ds. polityki bliskowschodniej w Fundacji Heritage James Phillips.
Sankcjami objętych zostało w sumie 20 osób i instytucji. Na liście znalazły się między innymi trzy największe państwowe banki. – Każdego roku Iran przekazuje terrorystom za pośrednictwem międzynarodowego systemu finansowego setki milionów dolarów – oświadczył Paulson.
Iran gotów do obrony
Irańskie MSZ uznało nowe sankcje za niezgodne z prawem międzynarodowym i w związku z tym nieważne. Rzecznik rządu Ghollam Hussejn Elham, zanim Amerykanie ogłosili swoją decyzję, podkreślał, że Iran osiągnął właśnie „szczyt swojej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta