Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Emerytalna rozgrywka Tuska

16 lutego 2012 | Publicystyka, Opinie | Piotr Gursztyn
Donald Tusk z ministrem pracy i polityki społecznej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem podczas spotkania  z Komisją Trójstronną w sprawie emerytur, 10 lutego 2012 r.
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Donald Tusk z ministrem pracy i polityki społecznej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem podczas spotkania z Komisją Trójstronną w sprawie emerytur, 10 lutego 2012 r.

Premier wchodzi w ostry spór o wiek emerytalny nie dlatego, że musi. Chce tego, bo jest to pomysł na wyjście z impasu – twierdzi publicysta „Rzeczpospolitej”

W ciągu ostatnich dni wielu polityków PO – także członkowie rządu – przyznawało, że są przerażeni brakiem skutecznej reakcji Donalda Tuska i jego doradców na pogłębiający się kryzys wizerunkowy premiera i jego partii. Wyrażali to oczywiście w rozmowach kuluarowych. A że jest kryzys, widać to po sondażach, szczególnie dotyczących oceny pracy rządu. Polityczne zaplecze Tuska było wystraszone tym, że ich szef, który przecież zawsze wychodził z opresji i ciągnął całą partię do góry, tym razem pakuje się w kolejne kłopoty.

Lista leków refundowanych, ACTA, a teraz wojna o podniesienie wieku emerytalnego. Ta ostatnia sprawa wygląda na rozpoczęcie wojny nie tylko z opozycją, ale też z koalicjantem i 80 proc. społeczeństwa, bo tyle według badań nie chce zmiany wieku emerytalnego. Więc po co to Tuskowi? Czyżby stracił instynkt samozachowawczy?

A może musi? Bo każą mu mityczne „rynki finansowe", Angela Merkel, Bruksela albo jakaś inna tajemnicza siła. Zdecydowanie nie, bo Donald Tusk nie zrobi niczego, co zaszkodziłoby bezpieczeństwu jego rządów. Od prorządowych klakierów słychać, że Tusk zrozumiał wagę demograficznego zagrożenia i stąd przekształcił się w twardego reformatora. Kto chce, niech wierzy, że premier „tu i teraz" przeżył taką transformację.

Zobaczymy, co będzie

Rzecz w czym innym. W powiedzeniu Napoleona: „Zacznijmy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9159

Wydanie: 9159

Spis treści
Zamów abonament