95 procent kadry
Drużyna Franciszka Smudy na mecz z Portugalią, 29 lutego na Stadionie Narodowym, zapewne niewiele będzie się różnić się od tej, która zagra na Euro
Sensacji nie ma, są niespodzianki. Na cztery miesiące przed rozpoczęciem turnieju o mistrzostwo Europy trudno włączać do kadry kogoś nieznanego. Nie ma więc debiutantów, a najmniej doświadczonym zawodnikiem jest obrońca Marcin Kamiński z Lecha, kapitan reprezentacji do lat 20. Jesienią wystąpił w 15 meczach ligowych Lecha. Dyrektor sportowy tego klubu Andrzej Dawidziuk nie może się go nachwalić, mówiąc o talencie i pracowitości. Fakt, że Kamiński wygrał rywalizację z Manuelem Arboledą, który również był kandydatem do kadry, o czymś świadczy.
Smuda też o tym wie, powołał więc Kamińskiego na grudniowy mecz z Bośnią i Hercegowiną. Wystawił go jednak na lewej obronie, a naturalną pozycją dla piłkarza jest środek obrony. To ważne, ponieważ akurat na tej pozycji w reprezentacji nie ma kto grać. Arkadiusz Głowacki, na którego trener pochopnie stawiał, znów leczy kontuzję, co w jego przypadku jest stanem, niestety, normalnym. W tej sytuacji stoperem może być Damien Perquis w parze z Grzegorzem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta