Poznańska umowa społeczna
Poznańska umowa społeczna
Wielu poznaniaków zachowuje Jana Kulczyka we wdzięcznej pamięci
(c) MARCIN PRZYBYŁ / TAMTAM
Przechodzący placem Wolności poznaniacy przystają przy jednym ze sklepów. Jego witrynę zajmuje zaaranżowana z udziałem pluszowych misiów scenka. Zafrasowany miś Kluczyk trzyma pod pachą grubą teczkę z historią choroby. Patrzy w kierunku stołu, za którym siedzi Giermiś, Misierewicz i Miśmann. Nad wszystkim umieszczono napis "komiśja".
- Kamień spadł mi z serca, gdy okazało się, że Janusz wraca do kraju - mówi znany jubiler Wojciech Kruk, zaprzyjaźniony z Janem, dla przyjaciół Januszem, Kulczykiem. Zanim zaczynamy rozmawiać, daje mi do podpisania pismo, że żadna z wypowiedzi nie zostanie zamieszczona bez autoryzacji.
Mówiący o skandalu, który wybuchł, gdy ujawniono wiedeńskie rozmowy Jana Kulczyka z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem, w Poznaniu ważą każde słowo. - Trzeba czekać na rozwój wypadków - przyznaje prezydent miasta Ryszard Grobelny. - List w obronie Kulczyka, który podpisały poznańskie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta