Terroryści nie będą decydować o naszym życiu
Terroryści nie będą decydować o naszym życiu
(c) JAKUB OSTAŁOWSKI
Rz: Zarządza pan najbardziej niebezpiecznym miastem na świecie. Ale to z pana inicjatywy z ulic irackiej stolicy zniknęła większość betonowych barier mających utrudnić życie rebeliantom. Czyżby nie bał się pan terrorystów?
ALAA AL-TAMIMI: Nie. Nie zgadzam się też z opinią, że Bagdad jest aż tak niebezpieczny. Mamy problemy z terrorystami, ale w dzisiejszym świecie ma je wiele metropolii. Bomby wybuchają w Turcji, Pakistanie Egipcie. Ale to na nas są teraz zwrócone oczy świata. W Bagdadzie są spokojne dzielnice, jak Kadimija czy Monsur. Od kiedy rozwiązano problem z Muktadą as-Sadrem nawet w Mieście Sadra jest bezpiecznie. Irakijczycy chcą żyć spokojnie.
Kto więc - jeśli nie Irakijczycy - ponosi odpowiedzialność za zamachy?
Amerykanie. Po obaleniu Saddama Husajna popełnili oni mnóstwo błędów, które teraz się na nich mszczą. Rozwiązali armię i policję, a nie mieli w Iraku wystarczającej liczby żołnierzy, by zapobiec grabieżom i strzec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta