Czasem trudno wypowiedzieć umowę
W praktyce zdarza się, i to wcale nierzadko, że podwładny, który ma być zwolniony, dowiaduje się o tym jeszcze przed wręczeniem wypowiedzenia. Chcąc się ratować, idzie na zwolnienie lekarskie.
Dzięki temu zyskuje na czasie i opóźnia chwilę otrzymania wypowiedzenia. Przy angażu na czas nieokreślony z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia przesunięcie momentu skutecznego wręczenia przez szefa oświadczenia o rozwiązaniu umowy z 29 listopada na 1 grudnia spowoduje, że pracownik zostanie w firmie do końca kwietnia, a nie do ostatniego dnia marca.
Pamiętajmy jednak, że pracodawca ma prawo rozwiązać umowę, gdy w chwili wręczania wypowiedzenia pracownik był gotów do świadczenia pracy. Jeśli więc w czasie zwolnienia lekarskiego podwładny zjawi się w firmie i rozpocznie zwykłą pracę, to nie jest już chroniony przez prawo. Podobnie będzie, gdy już po otrzymaniu wypowiedzenia pójdzie do lekarza i uzyska zwolnienie na ten dzień i dni po nim następujące.