Można się obronić przed wrogim przejęciem
Przy niskich cenach spółek można się spodziewać kolejnych wrogich przejęć
Prognozują tak eksperci z kancelarii Baker & McKenzie. – Dla przejmujących to okazja do skokowego wzrostu przychodów i udziału w rynku – mówi Konrad Konarski, radca prawny z Baker & McKenzie.
Na wczorajszej konferencji prasowej eksperci podali też wiele sposobów na obronę dla firmy, na której akcje ogłoszono wezwanie. Są to choćby odpowiednie kształtowanie transz i warunków objęcia akcji nowej emisji czy umowy typu lock-up.
Nie brakuje kontrowersyjnych sposobów obrony. Są to tzw. poison pills (zatrute pigułki), czyli np. statutowe zapisy o wysokich odprawach dla odchodzącego zarządu. W momencie ogłoszenia wezwania do przejęcia spółka może też podjąć działania w celu zmniejszenia swojej atrakcyjności. – Jeszcze innym sposobem jest wybór tzw. mniejszego zła poprzez znalezienie przyjaznego przejmującego – mówi Jakub Celiński, partner w Baker & McKenzie.