Grzechy główne
Szanowny Panie Władysławie,
dziękuję za Pana zainteresowanie moim skromnym felietonem o chińskich podróbkach i naszym powszechnym ich umiłowaniu. Podałem przykład wybryku, polegającego na zakupie i demonstrowaniu podrobionych towarów, takich jak zegarki czy telefony komórkowe made in China. Sam przyznałem się do tego żałosnego procederu, zasłaniając się czymś na kształt prowokacji skrzyżowanej z pseudosocjologicznym eksperymentem behawioralnym, zmierzającym do wykazania, że jako gatunek bywamy próżni i głupi, sami sprowadzając na siebie nieszczęścia, takie jak zalew tanich towarów, który zabija rodzimą produkcję.
Michał Bonarowski, redaktor naczelny portalu Onet.pl
Pisze Pan Władysław w liście do redakcji, że „nie odciąłem” się od podróbek, bo nie dość, że kupiłem podrobiony zegarek,to jeszcze czasem demonstruję go znajomym, wzbudzając zazdrość, by po chwili zawstydzić siebie i zazdrośnika. Ma Pan Władysław rację. Podobnie jak nie odcinam się od deszczu, wiatru czy obowiązku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta