Kto odwołuje się od decyzji, nie musi od razu wpłacać daniny
Podatnik, który tuż przed Nowym Rokiem znajdzie w skrzynce zawiadomienie o czekającej na niego decyzji podatkowej, nie powinien od razu biec na pocztę. Jeśli odbierze korespondencję w grudniu, to nawet odwołanie nie uchroni go od wpłaty podatku
Inaczej będzie, gdy pismo otrzyma już w 2009 roku. Wtedy decyzja nie będzie podlegała wykonaniu do momentu, gdy stanie się ostateczna.
Takie zmiany wynikają z nowelizacji ordynacji podatkowej, która zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2009 r. Wprowadza ona przepis, na który od dawna czekali podatnicy. Zgodnie z dodanym art. 239a decyzja nieostateczna, nakładająca na stronę obowiązek podlegający wykonaniu w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, nie podlega wykonaniu. To diametralna zmiana: obecnie zasadą jest bowiem, że podatek wynikający z decyzji trzeba wpłacić nawet wtedy, gdy podatnik się z nią nie zgadza i zamierza składać odwołanie.
Od zasady są wyjątki
Od wprowadzonej od początku 2009 r. reguły ustawodawca przewidział jednak wyjątki. W kilku sytuacjach organ podatkowy będzie mógł nadać decyzji rygor natychmiastowej wykonalności. Będzie miał do tego prawo, jeśli:
- ma informacje, z których wynika, że wobec strony toczy się postępowanie egzekucyjne w zakresie innych należności pieniężnych,
- podatnik nie posiada majątku o wartości odpowiadającej wysokości zaległości podatkowej wraz z odsetkami za zwłokę, na którym można ustanowić hipotekę przymusową lub zastaw skarbowy, które korzystałyby z pierwszeństwa zaspokojenia,
- adresat decyzji dokonuje czynności polegających na zbywaniu majątku znacznej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta