Polscy bogacze szybko gonią Zachód
Jesteśmy pierwszym pokoleniem, które się dorabia, dlatego struktura bogactwa jest inna niż w krajach rozwiniętych.
W Polsce nie istnieje tradycja dziedziczenia, jak np. we Francji, co jest wynikiem poprzedniego systemu politycznego, dlatego większość klientów bankowości prywatnej to menedżerowie i właściciele firm.
Ciekawym, wyróżniającym nas na tle świata, zjawiskiem jest powszechne, szczególnie w Warszawie w latach 90., bogacenie się rolników, którzy np. sprzedali hektar ziemi położonej na obrzeżu rozrastającej się aglomeracji i z dnia na dzień stali się milionerami, stając się klientami private banking. Na drugim biegunie były osoby, które w centrum dużego miasta mogły sprzedać kawalerkę, i nagle miały tyle, że stawały się klientami bankowości prywatnej. Ale elita finansowa w Polsce wciąż się kształtuje.
– Polscy multimilionerzy to w większości przedsiębiorcy – ich kapitał nie pochodzi z wielopokoleniowych, dziedziczonych fortun, ale z firm, które sami budowali i sami prowadzą. Majątek prywatny często przenika się tu z firmowym, dlatego spójne zarządzanie finansami w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta