Życie na walizkach
Hiszpanie znów próbują pokazać, że walczą z korupcją. I jak zwykle zrobiło się śmiesznie i strasznie.
Kilka minut przed końcem poprzedniego sezonu Michu, napastnik Rayo Vallecano, podszedł do obrońcy Granady, by mu przekazać, co się właśnie stało w meczu Villarreal z Atletico. Villarreal, walczący z Rayo i Granadą o utrzymanie, stracił gola i przegrywał 0:1. To oznaczało, że Granada jest już bezpieczna, a Rayo jeszcze nie, bo potrzebowało zwycięstwa, a był remis 0:0.
– Wy się teraz utrzymacie, nawet jeśli przegracie – mówił piłkarz Rayo. – Serio? Przysięgnij – dopytywał rywal. Trzy minuty później, w doliczonym czasie, Rayo strzeliło bramkę zapewniającą pozostanie w lidze i obie drużyny zaczęły świętować.
Czekając na Fijarczyka
Villarreal, jeden z niewielu klubów w Hiszpanii, który nie wydawał więcej niż zarabiał, spadł do drugiej ligi. Michu odszedł do Swansea, strzela dla niej gola za golem, został jedną z sensacji obecnego sezonu. O dziwnej rozmowie nikt już nie pamięta.
Było rok temu kilka dni zamieszania: Michu przyznał się, że powiedział coś takiego, nagrania telewizyjne to potwierdziły. Ale urlopy wzywały, Euro 2012 się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta