Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ubu Łubudubu. Gdzieś, czyli nie w Polsce – szopka noworoczna

31 grudnia 2010 | Rzecz na Nowy Rok | Krzysztof Feusette
autor zdjęcia: Andrzej Krauze
źródło: Rzeczpospolita

Krzysztof Feusette w konwencji satyrycznej szopki noworocznej przedstawia polityków i wydarzenia polityczne roku 2010


Dom Don Alta

Don Alt, jego żona i córka siedzą przed telewizorem.

Don Alt (w stronę telewizora, w którym Palikmiot rozmawia z Niką Lejnik): – Nie stój chłopie w przeciągu! Gardło mnie boli przez ciebie!

(dzwonek do drzwi, żona idzie otworzyć, słychać głos Sławnego Sławka)

Sławny Sławek: – Dzień dobry, czy Doniu będzie mógł wyjść na boisko?

Żona: – A lekcje odrobione?

Sławny Sławek: – Tak, psze pani, Merkel nic nie zadała, a z ruskiego mamy teraz luzy.

Żona: – No, dobrze. Tylko nie pozwól go faulować, bo nie będę prała tych dresów co chwilę. To już nie te czasy Sławku, kiedy graliście sobie półprywatnie. Dzisiaj cała Polska na was patrzy. A może moglibyście zaistnieć na Euro 2012 u Smudy? Przecież wiesz, że on Bronia poparł.

Sławny Sławek: – Kurde, to by było coś. Mazurek Dąbrowskiego, a my z Doniem na bramce...

Żona: – We dwóch?

Nowak: – A co, kto nam zabroni?

Pałac Prezydencki.

Posiedzenie Rady Niebezpieczeństwa Narodowego

Hrabia Broniu: – Szanowni państwo, tradycyjnie chciałbym zacząć swoje historyczne wystąpienie od drobnego żartu, który spotka ten sam los, co wszystkie moje poprzednie żarty, czyli wściekły atak środowisk, dla których wszystkie kobiety są piękne, nawet kaszaloty z Danii, he he. To był...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8816

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament