Pięć pierwszych sylwestrów
Jak wyglądał 31 grudnia w stolicy po jej wyzwoleniu? Lektura ówczesnych gazet jest interesująca i daje ciekawy obraz zachodzących zmian. Zabawę zastępowała polityka.
Pierwszy wolny sylwester to 31 grudnia 1944 roku, ale na Pradze, bo w lewobrzeżnym morzu ruin nikt nie mieszkał, a znajdujące się tam oddziały niemieckie prawie umierały ze strachu; tak wynika z pamiętników. Wiadomo było, że na prawym brzegu stoją dziesiątki radzieckich dywizji, które niebawem runą na zachód. Świadomość tego mieli i powracający do domów mieszkańcy Pragi (na początku Powstania Niemcy wywieźli niemal całą ludność).
Mój dziadek, mieszkający wcześniej przy Zakopiańskiej, wspominał, że nikt się nie bał, bo wiadomo było, bo wiedziano, iż wróg nie dokona już desantu na Pragę. Wyciągnięto więc flaszki i pito. Alkoholu było w bród, gdyż działali liczni „niezależni producenci“. „Życie Warszawy” już w numerze świątecznym podało, że „skasowano wiele bimbrowni”, m.in. przy Podskarbińskiej 7 i Stanisławowskiej 77, ale w ich miejsce powstawały nowe.
Ku wściekłości oficerów
W numerze przedsylwestrowym gazety – ani słowa o święcie. Tylko „przeciwpancerniacy na wale Wisły“, zaś w sylwestra (była to niedziela) ukazał się dodatek nadzwyczajny o utworzeniu „Tymczasowego Rządu Rzeczpospolitej Polskiej”. A co robili w tym czasie warszawiacy, poza wspomnianym piciem?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta