Nie ma kolejek po mieszkania
Rzadko jednym lokalem interesuje się kilka osób. Jeśli tak jest, udaje się go sprzedać za pierwotną cenę.
– Błyskawicznych transakcji jest na rynku wtórnym jak na lekarstwo. Żeby sprzedaż mieszkania odbyła się szybko, cena transakcyjna powinna być znacznie niższa niż wywoławcza – tłumaczy Edyta Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości (WGLiN). A to się zdarza rzadko.
Bez negocjacji
WGLiN przeprowadziła ostatnio jedną szybką transakcję. Dwupokojowe, 36-metrowe mieszkanie na parterze czteropiętrowego budynku przy ul. Wilanowskiej w Konstancinie-Jeziornie zostało sprzedane w ciągu trzech tygodni za 155 tys. zł. Cena ofertowa: 160 tys. zł. – W ciągu ostatniego roku nie było transakcji, w której cena ostateczna przewyższałaby wywoławczą.
Klienci nie muszą walczyć o jakiekolwiek mieszkanie. Nawet po dobre lokale nie ustawiają się kolejki – twierdzi Edyta Krakowiak.
Także Leszek Michniak, szef Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości (WGN), ocenia, że na rynku jest tak wiele mieszkań, że nikt o nie nie walczy.
– Sporadycznie się zdarza, że na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta