Powrót do podziemia
Bractwo Muzułmańskie, największa islamistyczna organizacja na świecie, traci miejsce na scenie politycznej.
Liderzy Bractwa, w tym obalony przez armię na początku lipca prezydent Mohamed Mursi, od tygodni siedzą w więzieniach. Centrala organizacji na przedmieściach Kairu to od trzech miesięcy pusty wypalony budynek. Zamknięte na cztery spusty są też drzwi starej siedziby Bractwa na wyspie Roda, gdzie w małym pokoiku urzędował niegdyś najwyższy przywódca Mohamed Badia.
Dla zwolenników nowych porządków to jednak było za mało. Tydzień temu kairski sąd zakazał Bractwu wszelkiej działalności, nakazując równocześnie konfiskatę mienia (jego wartość eksperci szacują na kilkaset milionów dolarów). Jak się do tego doda, że zamknięto też gazety związane z Bractwem, a wcześniej wyłączono telewizje satelitarne, trudno uznać, że ma ono jeszcze szansę na powrót do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta