Powrót Lenczyka
Zagłębie pechowo zremisowało z Jagiellonią. Legia już ucieka
Cała ekstraklasa stawia na młodych i niedoświadczonych trenerów, a do Lubina wrócił nestor. Orest Lenczyk, który w grudniu skończy 71 lat po zwolnieniu ze Śląska Wrocław w ubiegłym sezonie powtarzał, że wcale nie rezygnuje z pracy, tylko czeka na konkretną ofertę. W Lubinie już pracował, wprowadził zespół do ekstraklasy, teraz pojawił się, by gasić pożar.
Zagłębie miało walczyć o podium, broni się przed strefą spadkową. Zwolniony został Pavel Hapal, nie dał rady Adam Buczek. Lenczyk mógł mieć wejście smoka, bo nie tylko drużyna z Lubina rozegrała świetny mecz, w którym przeważała przez 90 minut, ale wreszcie mogła wygrać. 1:0 z Jagiellonią utrzymywało się do 87 minuty. Wtedy Mateusz Piątkowski oddał jedyny celny strzał na bramkę Michała Gliwy i spotkanie zakończyło się remisem.
Dziura w ataku
Legia gra już trochę z mniejszym rozmachem niż na początku sezonu, Jan Urban mniej eksperymentuje ze składem, ale i tak wydaje się, że w tym sezonie drużyna z Warszawy ścigać się będzie głównie sama z własnymi słabościami.
– Jest wiele drużyn, które mogą pokonać Legię, ale jeśli chodzi o organizację, możliwości kadrowe czy finansowe, mistrzowie Polski miażdżą rywali. To waga ciężka – mówił po meczu w Warszawie kapitan Śląska Wrocław Sebastian Mila.
Do tego, że Legia zawsze traci gole, wszyscy się przyzwyczaili. To nie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta