Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Najbiedniejsi zostają w domu

10 grudnia 2008 | Klimat, rozwój, ubóstwo | Adelajda Kołodziejska

Obrazy imigrantów tłoczących się pod granicami Unii potęgują niechęć państw wobec obcych. Zamykają więc przed nimi granice. W ten sposób likwidują jednak skutki – nie przyczyny – migracji, którymi są rosnące dysproporcje ekonomiczne na świecie

Włóczęga i turysta – te dwa oblicza współczesnej mobilności dostrzega Zygmunt Bauman w książce „Globalizacja. I co z tego dla ludzi wynika”. Turysta jest metaforą ludzi globalnego biznesu, naukowców, wysoko wykwalifikowanych specjalistów, którzy przemieszczają się, bo chcą i są do tego zachęcani. Z kolei włóczęga uosabia los mniej zasobnej części świata. Osób, które opuszczają swój dom, często nielegalnie, z powodu konfliktów, klęsk naturalnych lub biedy. To przed nimi piętrzą się mury kontroli imigracyjnej. To oni są niemile widzianymi gośćmi. Włóczęga musi się jednak przemieszczać, bo nie ma lepszej alternatywy w miejscu swojego dotychczasowego pobytu. Ekonomista John Kenneth Galbraith stwierdził wręcz, że migracja jest „najstarszym działaniem przeciw biedzie”.

I choć nie sama bieda skłania ludzi do opuszczenia kraju, a migrują nie najubożsi, ale ci, których stać przynajmniej na opłacenie kosztów podróży, to z powodu rosnących dysproporcji ekonomicznych można się spodziewać nasilenia masowych migracji na świecie. Parcia do lepszego życia nie są w stanie na dłuższą metę powstrzymać ani bariery na granicach, ani bariery prawne czy też odmienności cywilizacyjno-kulturowe. Kraje wysoko rozwinięte muszą zrozumieć, że Afrykańczyków i Azjatów mogą zatrzymać w domu tylko lepsze warunki życia, których Afryka i wiele...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8189

Spis treści
Zamów abonament