Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Stefan Niesiołowski: Moralne wzmożenie

10 grudnia 2008 | Publicystyka, Opinie | Stefan Niesiołowski

Naiwnie uważałem pewnych dziennikarzy za ludzi zdolnych do niezależnego myślenia, a nie w kategoriach partyjnych interesów PiS. Zawód i rozczarowanie podyktował mi wobec nich słowa przesadnie ostre i niesprawiedliwe – pisze wicemarszałek Sejmu, polityk Platformy Obywatelskiej

Moje porównanie kilku dziennikarzy, między innymi Wildsteina, Pospieszalskiego, Lichockiej, Rybińskiego, Ziemkiewicza, do dziennikarzy stanu wojennego i publicystów Marca ,68 było niestosowne, przesadne i krzywdzące. Bardzo ich za to przepraszam.

Zawód i rozczarowanie

Nie znaczy to, że nie podtrzymuję wielokrotnie formułowanych zarzutów, że ich programy i publikowane teksty są moim zdaniem bardzo często stronnicze, tendencyjne, nieuczciwe, zaangażowane politycznie po stronie jednej partii politycznej i jako takie niespełniające wymagań rzetelnego dziennikarstwa. Debaty telewizyjne prowadzone przez ww. charakteryzują się przede wszystkim zaangażowaniem samego prowadzącego po jednej stronie i nieudzielaniem stronie przeciwnej głosu w takim samym wymiarze jak swoim zwolennikom.

Ale stan wojenny, a przede wszystkim Marzec ,68 były czymś całkowicie innym niż wolna Polska, druga strona nie miała wówczas żadnej możliwości obrony ani polemiki, była zniesławiana całkowicie dowolnie i bezkarnie. W stanie wojennym istniał co prawda już drugi obieg, ale trudno mówić o jakiejkolwiek równości szans, w dodatku argumentem rozstrzygającym był pokój przesłuchań SB i sala sądowa.

Dziś sytuacja jest całkowicie inna i dlatego raz jeszcze dotkniętych tym krzywdzącym porównaniem dziennikarzy bardzo przepraszam. Przeprosiłem ich już dwukrotnie:...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8189

Spis treści
Zamów abonament