Dalajlama: Nie domagamy się niepodległości Tybetu
Chiny są ważne dla całego świata i nie może być mowy o ich izolowaniu. Światowi liderzy powinni odwiedzać Pekin. Ale w sprawach łamania praw człowieka i w kwestii Tybetu powinni zachowywać się twardo – mówi duchowy przywódca Tybetańczyków
Rz: Wasza Świątobliwość, jaka jest dziś sytuacja w Tybecie?
Jest ciężko. Tybet to starożytna kultura, a żyjemy z wyrokiem śmierci. Twardogłowi chińscy komuniści uważają, że oddzielenie się Tybetu od Chin jest groźne. Dlatego chcą zniszczyć tybetańskiego ducha i naszą unikalną kulturę. Ale zagrożone jest też środowisko naturalne. Spotykam się z wieloma ekologami. Mówią mi, że Wyżyna Tybetańska jest zagrożona, a przecież tybetańskie lodowce są ważne dla całego świata. Tybet nazywa się często trzecim biegunem, po biegunie północnym i południowym. Globalne ocieplenie w Tybecie postępuje trzykrotnie szybciej niż gdzie indziej na świecie.
A jaki jest stan umysłu i ducha Tybetańczyków?
Duch tybetański jest silny. Niezależnie od tego, czy mówimy o wierzących czy niewierzących, młodych czy starych, buddystach czy komunistach. Zresztą nawet komuniści w Tybecie są silni duchem. Niektórzy Tybetańczycy wstąpili do partii komunistycznej w latach 30. czy 40. Dziś są już starzy. Ale nawet jeżeli uważają się za komunistów, to na pierwszym miejscu stawiają interes narodowy Tybetu. Wielu z nich różni się od chińskich urzędników komunistycznych. Dzisiaj mamy już innych komunistów, bo przez ostatnich 60 lat zmieniły się generacje. Jednak niechęć do reżimu chińskiego pozostała. Opór wobec zakusów zmierzających do zniszczenia naszej kultury był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta