Prawo do regeneracji sił tylko przy zatrudnieniu w pełnym wymiarze godzin
Kilka umów w różnych szkołach nie uprawnia do urlopu dla poratowania zdrowia, jeśli żadna z nich nie obejmuje pełnego wymiaru czasu pracy. Podobnie nie uda się udokumentować swoich uprawnień do tego wolnego, wykazując siedmioletni staż pracy w kilku placówkach
Nauczanie cudzych dzieci to powołanie, ale też ciężka i wyczerpująca praca. Wie o tym ustawodawca, który w art. 73 KN przyznał pedagogom prawo do specjalnego urlopu dla poratowania zdrowia. Jego wymiar nie może jednorazowo przekroczyć roku, a łącznie w okresie całego zatrudnienia – trzech lat.
Z tego uprawnienia może skorzystać nauczyciel zatrudniony w pełnym wymiarze zajęć na czas nieokreślony, który przepracował co najmniej siedem lat w szkole i posiada orzeczenie lekarskie zalecające taką przerwę w pracy.
I tu pojawiło się pytanie, czy o tego rodzaju płatne zwolnienie od pracy mogą się ubiegać również osoby zatrudnione w kilku szkołach na części etatu, które łącznie składają się na pełen wymiar zajęć? Skoro bowiem urlop zdrowotny dedykowany jest nauczycielom w pełni obciążonym obowiązkami pedagogicznymi, to czy dopuszczalne jest różnicowanie sytuacji osoby wypracowującej pełny wymiar w kilku szkołach?
Zagadnienie to wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale z 14 lutego 2012 r. (III PZP 1/12). Wskazał, że urlop dla poratowania zdrowia jest szczególnym świadczeniem pracowniczym, zbliżonym do instytucji urlopu wypoczynkowego i wynikającym z indywidualnego stosunku pracy wiążącego pedagoga z pracodawcą.
Jego celem jest zapewnienie nauczycielowi możliwości poddania się zalecanemu leczeniu dla odzyskania pełnej zdolności do pracy i kontynuowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta