Szef może mieć kłopoty, gdy zginie auto podwładnego
Pozwalając zatrudnionemu na stawianie samochodów na zakładowym parkingu, wskazujemy mu jednocześnie bezpieczne miejsce przechowania. A wtedy bierzemy na siebie odszkodowanie w razie kradzieży
– Zatrudniam ponad 200 osób. Jednemu z pracowników zginął z szafki prywatny odtwarzacz MP4. Sprawę zgłosiliśmy policji, ale złodziej nie został wykryty. Czy muszę mu zwrócić wartość skradzionego sprzętu, skoro do kradzieży doszło na terenie mojej firmy?
Nie odpowiadamy za rzeczy zatrudnionego wniesione do firmy, których noszenie do pracy nie jest obiektywnie potrzebne, np. za odtwarzacz muzyki i filmów. Żaden przepis nie nakazuje nam wprost interesowania się prywatnym mieniem pracownika, które ten zabiera ze sobą do pracy. W piśmiennictwie wskazuje się jednak, że obowiązek taki wynika z konieczności zapewnienia mu bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (art. 15 i 94 pkt 4 kodeksu pracy). Nie mamy jednak obowiązku sprawowania pieczy nad wszystkimi przedmiotami, jakie ten wniesie do zakładu.
To, co niezbędne w pracy
Odpowiadamy tylko za takie zaginione rzeczy pracownika, które obiektywnie każdy do pracy zabiera i które trzeba odłożyć, by móc wykonywać swoje zadania. Przykładem jest jesienna kurtka czy płaszcz; w takim stroju nie sposób bowiem siedzieć bez przerwy osiem godzin. Z powodów atmosferycznych jest też konieczne założenie go w drodze do i z pracy. Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta