Prawo nie sprzyja kolekcjonerom staroci
Miłośnicy broni nie mogą kupić jej na wojskowych przetargach ani na aukcjach internetowych. Problemy mają też poszukiwacze skarbów i genealodzy
Agencja Mienia Wojskowego chce sprzedać w przetargu m.in. rakiety W-755, okręt patrolowy, helikopter Mi-8. Byłaby to gratka dla miłośników militariów, gdyby nie ograniczenia prawne. Okazuje się, że w przetargu mogą startować tylko firmy mające zezwolenia na handel bronią. Owszem, kolekcjoner też może się starać o uzyskanie takiego sprzętu od Ministerstwa Obrony Narodowej, ma jednak szansę tylko wtedy, gdy... założy muzeum, fundację bądź stowarzyszenie zajmujące się statutowo obronnością lub bezpieczeństwem państwa. W ciągu roku MON dostaje ok. 250 próśb o przekazanie broni, głównie od państwowych instytucji. Odmawia tylko wtedy, gdy brakuje sprzętu, o który proszą wnioskujący.
– Sprzęt musi zostać wcześniej pozbawiony cech użytkowych broni. Dokonuje tego wojsko na koszt obdarowanego – podkreślał minister Bogdan Klich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta