Połączenie korporacji prawniczych nie jest sposobem na reformę adwokatury
Demokracja to wielość i różnorodność, a nie centralizacja i globalizacja. Adwokat powinien to czuć całym sercem – pisze adwokat, sędzia Sądu Dyscyplinarnego Naczelnej Rady Adwokackiej
Artykuł Tomasza Wardyńskiego („Rz” z 17 października, „Ustrój adwokatury nie jest wyłączną domeną korporacji prawniczych”) wywołał spore emocje w środowisku, choć nie dlatego, że postuluje konieczność pilnych i głębokich reform. Już od kilku lat toczy się przecież dyskusja o potrzebie zmian. Potwierdziły to głosy delegatów na ostatnim Zjeździe Adwokatury. W tym kontekście tezy autora artykułu nie są niczym nowym.
Jest oczywiste, że adwokatura musi budować społeczne zaufanie, że zmiany muszą być poprzedzone głęboką i rzeczową dyskusją oraz odpowiadać społecznym potrzebom.
Trudno się też nie zgodzić, że reformy muszą dotyczyć nowej formuły zastępstw procesowych z urzędu, pomocy dla ubogich oraz finansowania takich działań. Nikt rozsądny nie zakwestionuje też tezy autora, że trzeba rozwiązać kwestię obowiązkowych ubezpieczeń zawodowych oraz przeciwdziałać patologiom w postępowaniu adwokatów, które zdarzają się tak jak w innych grupach zawodowych.
Wreszcie, nie budzi żadnych zastrzeżeń pogląd, że reforma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta