Grzywny za spóźnienie można uniknąć
Jest sposób na to, by uniknąć kary, gdy spóźnimy się ze złożeniem deklaracji podatkowej. Ujdzie nam to na sucho, jeśli o swoim przewinieniu poinformujemy fiskusa
Pamiętajmy jednak, by najpierw na siebie... donieść, a dopiero potem wysyłać deklarację. To ważne. Jeśli bowiem postąpimy inaczej, trudniej będzie się nam wywinąć z rąk skarbówki.
Jak donosimy o własnym przewinieniu? Piszemy specjalne pismo, tzw. czynny żal. Co w nim musi się znaleźć? Przede wszystkim informacja o niezłożeniu deklaracji (np. VAT-7). Przedsiębiorca powinien także wyjaśnić okoliczności i przyczyny niezmieszczenia się w terminie. Pismo trzeba też podpisać.
Jeśli złożymy we właściwym dla nas urzędzie skarbowym czynny żal, nie zostaniemy ukarani. Organy podatkowe nie będą wszczynały wobec nas postępowania karnego skarbowego. Czynny żal będzie jednak skuteczny tylko wtedy, gdy przed złożeniem zawiadomienia organ podatkowy nie będzie miał udokumentowanej wiedzy o popełnionym czynie.
Dlatego lepiej najpierw wysłać pismo, a dopiero później deklarację. Jeśli zrobimy inaczej, fiskus powie, że o naszym przewinieniu już wie, bo ma deklarację, która wpłynęła po terminie.