Jesteśmy inni, ale wiele nas łączy
Barbara Hollender
Dziś, gdy tak dużo mówi się o wspólnej Europie, radzę obejrzeć „Bilety”, zrealizowane przez trzy wielkie sławy światowego kina – Irańczyka Abbasa Kiarostamiego, Włocha Ermanno Olmiego oraz Anglika Kena Loacha. Każdy z tych twórców wyreżyserował inną opowieść o pasażerach pociągu jadącego ze Wschodu do Włoch. Kamera rejestruje wszystko, co dzieje się w wagonów, bohaterowie poszczególnych wątków mijają się na korytarzach. I tak powstaje przyczynek do zbiorowego portretu Europejczyków. Ludzi bardzo różnych, ale przecież o podobnej wrażliwości. Ludzi, których więcej łączy, niż dzieli.