Piękne zamiary już są… Kurzawka też
Ponad 80 lat warszawiacy oczekiwali na pierwszą, kompletną linię metra. Długo. Co zresztą przewidzieli nasi dziadowie w 1926 roku
Piękne zamiary już są” – napisał „Kurier Polski” przed 82 laty – „nie wiadomo tylko kiedy zostaną zrealizowane”. Wyliczono wtedy, że koszt jednego „klm linji w Warszawie wraz z urządzeniami wyniesie 10 milj zł w złocie”.
Przez trzy lata po I wojnie światowej liczba ludności stolicy wzrosła o ponad ćwierć miliona. Ulice korkowały się coraz bardziej i zaczęto zastanawiać się nad koleją podziemną. Jednak ta koncepcja nie do wszystkich przemawiała. Przecież Warszawa była prowincjonalnym miastem, gdzie jej do Londynu, w którym otworzono elektryczną kolej podziemną na dziesięć lat przed końcem XIX wieku? Pewnie dlatego w 1924 roku rada miejska zmniejszyła z 15 tys. do jednego tysiąca złotych kredyt dla dyrekcji tramwajów na przedwstępne studia dotyczące budowy metra. Jak napisał wtedy „Robotnik” – „Komisja uznała podjęcie studiów na większą skalę za przedwczesne”.
Pustki w kasie
Ludności przybywało jednak w sposób lawinowy. Koniec lat 20. to już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta