Serialom mówię tak
Przyznać się do oglądania serialu to jak (za przeproszeniem) puścić bąka w salonie. Gorzej – to jakby się człowiek przyznał‚ że podobają mu się „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej. Totalny obciach. (Toutes proportions gardees: jednak Dąbrowska i „M jak miłość” to kategorie intelektualnie odległe o galaktykę. Może tylko miłość jest dla nich wspólna).
Osobiście nie fascynuję się Dąbrowską‚ ostatnio po lekturze „Dzienników” Anny Kowalskiej jeszcze mniej, ale zdarza mi się zajrzeć do serialu i nie mam zamiaru się tego wstydzić.
Mam słabość do „Na Wspólnej” w TVN‚ a raz na ileś odcinków‚ kiedy akurat nie zapomnę‚ siadam przed „M jak miłość” i uważam ten czas za miło spędzony. Oczywiście wiem‚ że gra aktorów jest papierowa‚ że tasiemcowa akcja jest sztucznie pobudzana...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta