Inne spojrzenie
To nie jest książka do poczytania w drodze do pracy czy w przerwie obiadowej. Trudno ją też rekomendować jako lekturę dającą konkretne wskazówki przydatne w rozwiązaniu codziennych problemów w firmie.
„Tao wojny” lepiej zabrać ze sobą na kilkudniowy urlop w zacisznym miejscu, gdzie można spokojnie poczytać i zastanowić się nad maksymami typu „na skutek łaski ludzie zyskują honory, a na skutek honorów stają się wyniośli. Wskutek wyniosłości dopuszczają się obraz, a w ich rezultacie popadają w niełaskę”. To odświeżająca odmiana po fachowych poradnikach i podręcznikach biznesu.