Piłsudski na Centralnym
Marszałek Józef Piłsudski 11 listopada pokaże się warszawiakom kilkakrotnie. Przyjedzie na Dworzec Centralny i na plac swego imienia. A potem – w defiladzie, którą w ubiegłym roku oglądało 120 tysięcy osób – do Muzeum Wojska Polskiego.
Inscenizacja historyczna wydarzeń związanych z przyjazdem do Warszawy marszałka Józefa Piłsudskiego to już tradycja obchodów Święta Niepodległości. W postać wodza i tym razem – jak od lat – wcieli się aktor Janusz Zakrzeński i kilkakrotnie tego dnia pokaże się warszawiakom. Przestał już liczyć, po raz który odgrywa tę historyczną rolę.
– Bez dwóch zdań Józef Piłsudski jest dla mnie osobiście wzorem – mówi Zakrzeński. I dodaje, że chce iść jego śladami, choć nie czuje się, jak to czasem mówią, dyżurnym patriotą kraju.
– Patriotyzmu się po prostu nie wstydzę – tłumaczy aktor. – Wychowali mnie ojciec, oficer 2. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich, dla którego najważniejszy był honor i dane słowo, oraz matka, która zaszczepiła we mnie miłość do piękna i sztuki. Wrażliwość na Polskę otrzymałem niejako w spadku. Więc nie należy się dziwić, że od lat grywam Marszałka.
Najpierw pociągiem
– 90 lat temu marszałek Piłsudski...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta