Dolcan wraca do Ząbek
Trudno być sponsorem w I lidze. Dysproporcje między nami a ekstraklasą są ogromne, ale... damy radę. Wiosną zagramy u siebie – mówi na półmetku rozgrywek właściciel Dolcanu
ŻW: Drużyny ekstraklasy dostają co sezon za prawa telewizyjne łącznie 120 mln zł, a kluby I ligi – 30 tysięcy. Władze Pruszkowa pomagają Zniczowi, Płocka – Wiśle. Pan, jako jeden z niewielu właścicieli klubów I ligi, sam utrzymuje klub. Nie ma pan dość?
Sławomir Doliński: Na szczęście jakoś dajemy radę. Mam dużą firmę, więc piłkarze mogą spać spokojnie. Mimo kryzysu na rynku budowlanym powinniśmy sobie poradzić. Inna sprawa, że rzeczywiście ciężko być sponsorem w I lidze. Ta klasa rozgrywkowa jest pozostawiona sama sobie. Dysproporcje między nami a ekstraklasą są ogromne.
Ile wynosi budżet Dolcanu. Mieścicie się w granicach 3 mln zł?
Właściwie tak. Te 3 mln to taki maksymalny pułap, łącznie ze wszystkimi premiami dla zawodników.
Czyli nie zarabiają kokosów?
Mamy system motywacyjny. Premie zależą od wyników. Podstawa jest niewielka, ale jeśli drużyna wygrywa, piłkarz na pewno nie będzie narzekał. Gdy słyszę, że jakiś zawodnik żąda u mnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta