Piłkarze nie chcą słuchać
Były trener Cracovii, członek nowego zarządu PZPN, o polskich piłkarzach, Miroslavie Klosem i Grzegorzu Lacie
Rz: Po raz który został pan zwolniony z klubu?
Stefan Majewski: Nie liczę. W zawodzie trenera to normalne. Dlatego ważne są formy. To, co mnie spotkało w Krakowie, było wyjątkowe. Żadnych kłótni, wyzwisk, wszystko rozliczone jak trzeba. Profesor Janusz Filipiak ma klasę, bardzo go szanuję i nie dam na niego powiedzieć złego słowa. Czasami po porażce, kiedy bardzo ją przeżywałem, profesor zapraszał na kolację do Wierzynka, mówiąc: trudno, przegraliśmy, ale są ważniejsze sprawy.
To dlaczego pan odszedł?
Problemem Cracovii nie jest prezes, tylko piłkarze przekonani o swojej wielkości, więc trudno im było zaakceptować moje metody. Mówi się o mnie, że jestem trenerem bezkompromisowym. Ale ja tam tyle przełknąłem, starając się zbliżyć do zawodników, jak w żadnym innym klubie. Nikogo nie ukarałem, tylko odwoływałem się do ich odpowiedzialno-...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta