Postjagiellońskie mrzonki Kaczyńskiego
Mam wrażenie, że prezydentowi Kaczyńskiemu zamiast Unii Europejskiej marzy się wspólnota regionalna, za pomocą której możliwe byłoby odbudowanie historycznej potęgi Polski – mówi politolog w rozmowie z Bartłomiejem Radziejewskim
Rz: Czy wycofanie przez Polskę sprzeciwu wobec unijno-rosyjskich rozmów o specjalnym partnerstwie było dobrym posunięciem? Rosja nie dotrzymała przecież warunków planu pokojowego.
I pozostawiliśmy samą sobie Litwę, która bardzo na nas w tej sprawie liczyła.
Rosja rzeczywiście nie dotrzymała – w sensie formalnym – warunków umowy, a prezydent Nicolas Sarkozy robił dobrą minę do złej gry. Jednak francuski przywódca powiedział też publicznie, i nie spotkało się to z amerykańskim dementi, że George W. Bush próbował go odwieść od moskiewskiej misji. Argumentował, że w sytuacji, gdy rosyjskie wojska maszerują na Tbilisi, misja ta musi się zakończyć kompromitacją. Warto się zatem zastanowić, co by się stało z Gruzją, a nie tylko z Abchazją i Osetią Płd., gdyby Sarkozy nie zaryzykował mediacji, a Rosja weszłaby do Tbilisi. Nie można natomiast ulegać złudzeniu, że zapisany w planie pokojowym powrót do stanu sprzed konfliktu oznaczałby powrót separatystycznych prowincji do Gruzji. Gruzja straciła je bowiem bezpowrotnie już w latach 90. w wyniku polityki jej ówczesnego nacjonalistycznego prezydenta Zwiada Gamsachurdii. Natomiast wcale nie było przesądzone wycofanie się Rosji z terenów etnicznie gruzińskich. Co więcej, nie było pewne przetrwanie dotychczasowych władz Gruzji i dotychczasowego demokratycznego systemu politycznego. Nie możemy też abstrahować od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta