Listy do redakcji: „Die Welt” o „polskim obozie”
Nie daję wiary, że dziennikarze zagraniczni – wszystko jedno, czy amerykańscy, angielscy, czy włoscy – którzy piszą o „polskim obozie koncentracyjnym Majdanek lub Oświęcim” – nie czynią tego celowo.
Wiedzą, że to były niemieckie obozy koncentracyjne, tylko nie wiadomo, dlaczego sprawia im satysfakcję, iż mogą nam dopiec choć w taki sposób. Mam pomysł, jak tę sprawę niewielkim kosztem poprawić na naszą korzyść. Przy przejściach granicznych z Niemiec do Polski (a także przy przejściach z innymi państwami) należy postawić wielkie drogowe znaki informacyjne typu: „Niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz – 550 km”, „Niemiecki obóz koncentracyjny Majdanek – 650 km”. Oczywiście w językach niemieckim i angielskim, a w razie potrzeby włoskim i francuskim. Bez wielkich kosztów na adwokatów, których chce wynająć polski rząd, aby wytaczać sprawy cywilne kłamcom. A tak niewielkim kosztem możemy osiągnąć wiele. Nasze granice każdego roku przekracza kilkanaście milionów turystów. To chyba mówi samo za siebie. Efekt murowany.
Stanisław Król (adres znany redakcji)