Szkoda dyrektora pilniejsza niż inne
Dyrektor z kopalni w Rudzie Śląskiej kupił dom, a kopalnia go wyremontowała. W ramach szkód górniczych. Sąsiedzi z familoków mu zazdroszczą. – My niczego się doprosić nie możemy. Remonty robimy za własne pieniądze – mówią
Jarosław Krystek, dyrektor do spraw pracowniczych w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej, kupił prawie dwa lata temu dom w dzielnicy Bielszowice. Dom sprzedała mu Górnicza Spółdzielnia Luiza w Rudzie Śląskiej. Krystek jest tam członkiem rady nadzorczej, która zatwierdza sprzedaż spółdzielczego mienia.
Dom ma ponad 200 metrów kwadratowych, jest pod opieką konserwatorską, bo ma 112 lat. – Wyróżnia się dzięki stojącej od frontu wieżyczce. Marzyłem o takim domu. Pięć lat szukałem – przyznaje Krystek.
Dom kupił jako pustostan. Wcześniej władze spółdzielni, na własny koszt, wykwaterowały z niego do bloków pięć rodzin. Krystek twierdzi, że willę kupił w przetargu i zapłacił za nią prawie 200 tys. zł.
Po kilku miesiącach, we wrześniu ubiegłego roku,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta