Muzyka, która trafia do serca
Jeśli w programie koncertu pojawia się dzieło tak piękne jak „Missa solemnis”, nie można przegapić okazji, by go posłuchać. Tym razem Beethovenowska msza zapowiada wiele innych muzycznych atrakcji
Ukończywszy w 1823 roku swoją mszę Beethoven napisał w nagłówku partytury: „Z serca – oby z kolei trafiła do serca”.
„Missa solemnis” powstała w ostatnim okresie życia twórcy, gdy był chory, głuchy, zadłużony po uszy i użerał się z wydawcami lub kolejnymi gospodyniami. Na dodatek w Wiedniu mówiono już, że Beethoven po prostu się skończył. I oto wtedy dał światu swe największe dzieła – IX symfonię oraz właśnie „Missa solemnis”.
To dzieło wybrano na początek tegorocznego festiwalu. Orkiestrę Sinfonietta Cracovia i chór Filharmonii Narodowej w niedzielny wieczór poprowadzi dawno nieoglądany w Warszawie Kazimierz Kord. W kwartecie solistów pojawi się zaś bas René Pape. Niemiecki śpiewak, obdarzony pięknym, głębokim głosem, to jedno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta