Rymy z ulicy Targowej, czyli Prascy Wariaci rapują prawdę o dzielnicy
„To my, praskie dzieciaki, które obrały swój cel”– skanduje grupa nastolatków. Los ich nie oszczędza i pewnie dlatego nie mają łatwych charakterów. Ale w studiu nie palą, nie piją i nie przeklinają
Kolega podszepnął mi: ej, nasza fundacja ma studio, może spróbujesz zrobić tu coś z dzieciakami? – mówi Arkadiusz Cudny, były wychowanek Grupy Pedagogiki i Animacji Społecznej Praga-Północ, który z Ulą Macińską opiekuje się Praskimi Wariatami. – Pomyślałem: pewnie, i zabrałem chłopców na próbę. Była jesień 2007 roku.
Zapowiadało się nieźle, bo dzieci z GPiAS pasjonowały się hip-hopem. Jednak po przekroczeniu progu studia okazało się, że co jak co, ale umiejętność współpracy nie jest ich mocną stroną. Bo tam, jak to w życiu, panują zasady. – Nie spóźniaj się, nie przeklinaj, nie pal papierosów, nie przychodź pod wpływem używek – Jarek, jeden z młodych raperów, recytuje regulamin, który opracował razem z kolegami. Kto go nie przestrzega, nie może przychodzić na nagrania.
Dla tego drobnego 11-latka o bystrym spojrzeniu muzyka jest całym światem. – Ale było zabawy, gdy nagraliśmy pierwszą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta