Z wczesnymi emeryturami cudu nie będzie
Bomba demograficzna tyka. Bez reformy emerytalnej wybuchnie – ostrzegają ekonomiści Towarzystwa Ekonomistów Polskich i Forum Obywatelskiego Rozwoju
W Polsce możliwy jest cud gospodarczy, ale więcej Polaków musi pracować. Teraz pracuje ledwie co druga osoba w wieku produkcyjnym, o ponad jedną piątą mniejszy odsetek niż w krajach Europy Zachodniej. Zwiększenie tego odsetka jest podstawową rezerwą na podtrzymanie szybkiego tempa wzrostu gospodarczego w najbliższych kilkunastu latach. Większość innych prostych rezerw już się wyczerpała.
Wielkie koszty
Bez zwiększenia aktywności zawodowej Polaków nie będzie cudu gospodarczego. Będą za to niskie emerytury i jeszcze wyższe niż obecnie podatki, bo na skutek wydłużenia się życia i spadku dzietności liczba osób w wieku emerytalnym zwiększy się trzykrotnie w stosunku do liczby osób w wieku produkcyjnym.
Według prognoz przygotowanych w 1998 r. przy braku reformy emerytalnej deficyt systemu emerytalnego, czyli ta część wydatków na emerytury, która nie ma pokrycia w dochodach ze składek, sięgnąłby ok. 4 proc. PKB w 2050 r. Dostępne dane pozwalają zrewidować w górę te szacunki do co najmniej 5 proc. PKB. Pokrycie wysokiego deficytu wymagałoby drastycznego podniesienia składek na ubezpieczenia społeczne lub podatków, albo dużej redukcji wydatków publicznych na inne cele niż świadczenia emerytalne. Najniższy szacunkowy poziom deficytu systemu emerytalnego w przypadku braku reformy (4 proc. PKB) to kwota niemal o połowę większa niż łączne wpływy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta