Umiem świetnie gwizdać, nawet Mozarta
Nie mogę się doczekać, żeby usiąść na nowym Stadionie Narodowym. To będzie piękne zwieńczenie mojej pracy zawodowej – mówi dziennikarz sportowy „Rzeczpospolitej” Stefan Szczepłek
Rz: Nie masz wrażenia, że nagroda dla dziennikarza sportowego budzi niepokój? Honory są dla redaktorów zajmujących się polityką, sprawami społecznymi, wytrawnych reportażystów, a nie piszących o sporcie...
Mnie też to niepokoi, tym bardziej że dziennikarze sportowi mają łatwiej. Żyją w magii liczb i sprawdzalnych faktów: bramek, punktów, sekund. Starają się opisywać rzeczywistość, a nie ją kreować. Dziennikarz polityczny może dość łatwo stać się dziennikarzem partyjnym, sportowy raczej nie ma podobnych możliwości, nie przychodzi mi do głowy kandydować np. na prezesa PZPN.
Skąd w tobie nieustająca pasja do opisywania piłki nożnej, zwłaszcza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta