Siedem lat na poligonie
Z Małgorzatą Niemirską rozmawia Małgorzata Piwowar
Rz: W niedzielę TVP Kultura pokaże „Wymazywanie” Thomasa Bernharda, spektakl Krystiana Lupy, zarejestrowany dziewięć lat po scenicznej premierze. Większość przedstawień przez tak długi czas zatraca swój pierwotny kształt. A to?
W tym przypadku jest inaczej. Krystian Lupa nie pozwoliłby na jakiekolwiek odchylenie od wypracowanego kanonu. Za każdym razem, kiedy po długich przerwach wznawiamy ten spektakl, czujemy świeżość. Nie daje nam spokoju, odziera nas z rutyny, każe, by wszystko działo się tu i teraz, jakbyśmy grali premierę. Wspaniała literatura, adaptacja, forma reżysera, nasze zauroczenie – to wszystko sprawia, że ciągle są między nami wielkie emocje. Ten wybitny spektakl bardzo długo czekał na nagranie telewizyjne z powodu braku pieniędzy. Udało się dopiero za trzecim podejściem. Ale rzeczywiście, czas był najwyższy, by „Wymazywania” nie spotkał los wielu niezwykłych spektakli, czyli trwanie jedynie w pamięci widzów i wykonawców. Tym razem stał się cud. Mam wrażenie, że przedstawienie zmieniło się, ale na jeszcze lepsze.
Zaszła też istotna zmiana w obsadzie. Zabrakło Marka Walczewskiego kreującego postać kardynała Spadoliniego. Za tę rolę został nagrodzony Feliksem Warszawskim.
Nie chciałam o tym mówić, bo to zbyt bliska mi sprawa. Żałuję, że praca mojego męża nie mogła zostać uwieczniona. Choć trzeba powiedzieć, że Kajtek Kowalski, który wszedł w „dublurę”,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta