Dług Gierka groźniejszy niż Tuska
Obciążenie gospodarki długiem publicznym za rządów Donalda Tuska jest wyraźnie niższe niż dług, który pozostawił Edward Gierek. Jak by nie liczyć
Od pewnego czasu profesor Krzysztof Rybiński powtarza w mediach, także w dodatku Eko+, a ostatnio w wywiadzie dla „Rz” (29 listopada 2010 r.), że przyrost długu publicznego podczas „dekady Gierka” wyniósł 40 proc. PKB z kończącego tę dekadę roku 1980. Średnio na rok wypada więc ok. 4 proc. PKB z 1980 r. przyrostu tej relacji.
Według prof. Rybińskiego to tempo wzrostu długu z grubsza odpowiada prognozowanemu pieniężnemu przyrostowi długu publicznego który w latach 2008 – 2013 ma wzrosnąć o 21 proc. PKB z 2013 r. Wiemy, jak zakończyła się dekada gierkowska – faktyczną plajtą Polski, więc te porównanie sugeruje implicite, że zmierzamy ku podobnemu finałowi. Ja jednak dostrzegam istotne różnice sytuacji.
∑
Chciałbym zacząć od błędu merytorycznego, który prof. Rybińskiemu zarzucił już minister finansów Jacek Rostowski. Otóż Krzysztof Rybiński mówi, że w czasach obecnego rządu (zakładając, że utrzyma się do 2013 r.) nastąpi pieniężny przyrost długu publicznego o ok. 21 proc. prognozowanego nominalnego PKB z 2013 r. I tylko ten element porównuje między obiema epokami.
To błąd, bo liczy się relacja całkowitego długu do PKB, a nie sam przyrost; dla oceny obciążenia długiem gospodarki ważny jest przyrost relacji całego długu do PKB. Kiedy dług z 2008 r. porównamy do PKB z 2013 r., to ta relacja będzie niższa niż relacja długu z 2008 r. do PKB z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta