Antyczne receptury i technologie przyszłości
Przedrostek „bio“ i „eko“ mają najmodniejsze obecnie kosmetyki. Współczesne kremy, balsamy i żele choć powstają na bazie naturalnych składników, ale wykorzystuje się w nich najnowsze wynalazki biotechnologiczne
Za sobą mamy mody na inteligentne kosmetyki, antystresowe i dotleniające. Chwilę hitem były też smakowicie wyglądające i pachnące witaminowe sorbety, odstresowujące kisiele, i wygładzające musy. Pachnące czekoladą, białą herbatą czy świeżymi owocami preparaty miały pozbawić nas cellulitu, przyśpieszyć spalanie tłuszczu i relaksować po męczącym dniu pracy. Dziś wspomnieniem są też lodowe i rozświetlające maseczki.
Obecnie na rynku kosmetycznym rysuje się tendencja przeciwna do tych dominujących jeszcze przed rokiem. Modne jest wszystko co naturalne, biodegradowalne i ekologiczne. W ten trend wpisują się również firmy kosmetyczne, które stawiają na preparaty z przedrostkiem „eko” czy „bio”. Tego typu specyfiki mają w swojej ofercie zarówno wiodące na ryku koncerny kosmetyczne, jak również niewielkie manufaktury specjalizujące się np. w wyrobie mydeł i pachnideł.
Zrób sobie krem
Na etykietach produktów pochodzących z manufaktur prym wiodą pospolite rośliny i substancje, które od setek lat znane są w naszym regionie świata ze swoich właściwości leczniczych i pielęgnacyjnych. W składzie kremów, balsamów czy mydeł pochodzących z tego typu firm znajdziemy m.in. rumianek, nagietki, skrzyp, soję, siemię lniane czy wyciąg z ogórków. Nie brakuje również koziego mleka i miodu. Co ciekawe niektóre tego typu firmy handlują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta