Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mam już tej musztardy powyżej uszu...

29 maja 2009 | piątek+ | Beata Kalinowska
Yoram Reshef, Izrael
źródło: Rzeczpospolita
Yoram Reshef, Izrael
Carlos Saraiva, Portugalia
źródło: Rzeczpospolita
Carlos Saraiva, Portugalia
Ulrich Früh, Austria
źródło: Rzeczpospolita
Ulrich Früh, Austria
Sven-Torsten Kain, Niemcy
źródło: Rzeczpospolita
Sven-Torsten Kain, Niemcy
Mathieu Giguere,   Kanada
źródło: Rzeczpospolita
Mathieu Giguere, Kanada
Drew O’Malley, USA
źródło: Rzeczpospolita
Drew O’Malley, USA
Fabrice Paumelle, Francja
źródło: Rzeczpospolita
Fabrice Paumelle, Francja

Zagranicznym biznesmenom uczącym się polskiego największą trudność sprawiają... liczebniki. Najgorsze z nich to trzydzieści, czterdzieści.

Bezlitosna jest też oczywiście polska flora w postaci trzciny, nie wspominając o faunie, czyli chrząszczach i dżdżownicach. Jeśli dodać do tego podobieństwo wejść i wyjść czy papieru i papierosów, to nie należy się dziwić, że tworzą oni nowe polskie powiedzenia.

Mathieu Giguere, dyrektor Grupy Rynków Kapitałowych w Cushman & Wakefield, francuskojęzyczny Kanadyjczyk, po raz pierwszy przyjechał do Polski dziesięć lat temu na staż studencki organizowany przez AISEC. 

– W polskim trudna jest i wymowa, i gramatyka. Okropne słowa to chrząszcz, dżdżownica, nauczyciel, a także nazwy własne, np. plac Na Rozdrożu – wylicza Giguere.

Na początku nie miał motywacji, żeby uczyć się polskiego, ale szybko się to zmieniło, gdy poznał swoją przyszłą żonę, Polkę. Rok później przyjechał tu na stałe i przeszedł uniwersytecki kurs języka dla cudzoziemców. Przede wszystkim jednak uczył się w praktyce. – Oczywiście można w Polsce robić biznes, operując tylko angielskim, francuskim czy niemieckim, ale to nie to samo. Teraz Polska to mój dom. Właśnie urodził się nam drugi syn.  

Z polskiego postawiłby sobie 3, głównie dlatego, że mówi i czyta, ale nie pisze po polsku. Nie ma wątpliwości, że polski jest dużo trudniejszy od angielskiego, który też był dla niego drugim językiem.

Na szczęście są wyrazy, które brzmią jak francuskie, np....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8331

Spis treści
Zamów abonament