Klauzula piękna, ale niebezpieczna
To prawda, że niezależność dziennikarska w ciągu ostatnich kilkunastu lat niepokojąco się zmniejszyła. Ale znacznie groźniejszą chorobą mediów jest ich światopoglądowa uniformizacja – pisze publicysta
Jacek Żakowski wraz z grupą dziennikarzy mediów prywatnych zaproponowali wprowadzenie do ustawy o TV tzw. klauzuli sumienia, „zakazującej wywierania presji w celu zmuszenia dziennikarza do wyrażenia poglądów niezgodnych z jego sumieniem lub przekazania informacji sprzecznych z jego wiedzą o stanie faktycznym”. Politycy pomysł ten natychmiast podchwycili i w trybie pilnym klauzulę (choć niedokładnie w takim brzmieniu) wpisali do przyjętej przed paroma dniami ustawy.
Troska polityków o dziennikarską wolność oczywiście cieszy, ale wobec pomysłu Żakowskiego mam uczucia mieszane. I sądzę, że podobne odczucia musi mieć każdy, kto zna prawdziwy stan polskich mediów.
Klauzula dla stada
Wspominając początek lat 90., Piotr Zaremba napisał ostatnio w „Dzienniku”: „Wtedy w większym stopniu gazeta była dziełem dziennikarza, dziś jest gazetą redaktora. Z jednej strony to dobrze, bo gazety są robione bardziej profesjonalnie, ale teksty to rodzaj tworzywa. Wtedy precyzyjna informacja była świętością, dziś zbyt chętnie wykorzystuje się ją do robienia spektaklu, podkręcania tekstu”. To prawda – dziennikarska niezależność w ciągu ostatnich kilkunastu lat znacząco się cofnęła.
To niedobrze – nie dlatego, że część dziennikarzy ma w związku z tym gorsze samopoczucie, tylko dlatego, iż niezależność pracowników mediów lepiej służy dobremu informowaniu społeczeństwa....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta