Książkowi przestępcy korzystają z abolicji
Jeszcze tylko tydzień mają zapominalscy czytelnicy, by oddać książkę po latach i uniknąć kary. Niektórzy musieliby zapłacić nawet kilkaset złotych.
Oddałem książki już dawno temu. Macie u siebie bałagan – twierdzą często czytelnicy, którzy przetrzymują lektury długo po terminie zwrotu.
Większość warszawskich bibliotek wprowadziło u siebie tzw. abolicję majową. Każdy, kto do końca miesiąca zwróci książkę, nie musi płacić kary za przekroczenie terminu wypożyczenia. A niektórzy za spóźnienie musieliby wyłożyć nawet 700 zł.
– Tyle jest winien jeden z naszych czytelników...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta