Nadchodzi czas Muranowa
Dużo zieleni, klasycyzujące lub funkcjonalistyczne budynki z lat 50., zacienione podwórka. Intrygująca przeszłość. Idealne miejsce na kawiarnię, galerię, atelier.
Schowany między dwoma przelotowymi arteriami, zabezpieczony przed wścibskim wzrokiem obcych, a w dodatku obciążony tragiczną przeszłością – przez lata Muranów nie był traktowany jako miejsce, w którym można prowadzić działalność gospodarczą bardziej ambitną niż sklep spożywczo-przemysłowy.
Nie było też na nią większego zapotrzebowania, bo na osiedlu mieszkali głównie starsi ludzie. Wyjątek stanowiło kino Muranów – najbardziej dynamiczny adres w okolicy, przyciągający kinomanów z całej Warszawy. Ale okupowali tylko kawiarnię wewnątrz kina i skwer z fontanną przy placu Bankowym. Dalej zaczynała się gastronomiczno-kulturalna pustynia.
Początek zmian?
W ostatnich kilkunastu miesiącach w okolicy coś drgnęło. Muranów doceniło przynajmniej kilka osób, które zdecydowały się realizować tutaj swoje pomysły na biznes. Jeśli ich śladem pójdą kolejne, osiedle ma szansę ożyć. W dodatku w dobrym stylu, nienastawionym wyłącznie na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta